Komenda “Nie!”
Nie, nie chodzi tu o nauczenie psa odmawiania pójścia na spacer… Ale np. wyobraźmy sobie, że pies właśnie złapał w zęby nasze ulubione buty albo próbuje ściągnąć coś ze stołu… Może też zdarzyć się, że właśnie zaczął ganiać po domu kota, a nam niekoniecznie to odpowiada. Co wtedy? Krzyczeć na niego i biegać za nim ze szmatą strącając przy okazji to, czego on jeszcze nie strącił? Oczywiście, jest to jakieś rozwiązanie. Gdybyś miał jednak ochotę rozwiązać to szybciej i mniej emocjonalnie spróbuj użyć komendy “nie”, czyli zakazu lub przerwania niepożądanej aktywności. Pamiętaj jednak, że komendy tej jak zresztą każdej innej należy psa najpierw nauczyć.
Jak tego dokonać?
Trening nauki jest bardzo pożytecznym zajęciem. Po pierwsze zmusza psa do myślenia, po drugie wytwarza między nim, a jego panem więzi przyjaźni, po trzecie uczy nas, ludzi cierpliwości i refleksu. Poza tym jest dla psa niezwykle ekscytujący i przyjemny – zobaczysz jak w jego trakcie piesek będzie merdał ogonem i wpatrywał się w Ciebie z radością. Żeby przystąpić do nauki komendy zaplanuj sobie około 15 minut i powtarzaj trening kilka razy dziennie przez dłuższy czas np. 2 lub 3 tygodni. Oczywiście możesz wykonać trening tylko raz dziennie i w wybrane przez siebie dni. Pamiętaj jednak żeby nie przemęczać psa jednorazowo bardzo długimi treningami. Z czasem szkolenie można przedłużyć ale warto zacząć od wspomnianych wcześniej 15 minut.
Przygotuj smaczki dla psa
Może być to nawet karma, którą pies dostaje jako swój posiłek, a także coś ekstra. Tu, zapraszamy do bogatej oferty naszego sklepu. Najlepsze do tego treningu będą produkty takie jak “Radonik wołowy kostki 40g”, “Radonik ze słonecznikiem 10 sztuk” (do pocięcia na małe paseczki), “Naturalne żołądki drobiowe suszone 40g”, “Szprot bałtycki 40g” (do pocięcia na mniejsze kawałeczki), które mają bardzo intensywny zapach, a także stanowią swego rodzaju rarytas dla czworonoga, który nieczęsto ma okazję zjeść coś tak niezwykłego.
Idea nauki komendy “nie” polega na proponowanie psu obu smaczków, czyli karmy (coś co pies zna, może i lubi ale nie jest to nic niezwykłego) i coś, co jest dla psa niezwykle atrakcyjne i po prostu bardzo smaczne. Po skupienia na sobie uwagi psa, rzucamy na ziemię jedną kuleczkę karmy tak by spadła blisko naszej stopy. Pies naturalnie od razu na nią się rzuci ale musimy okazać się szybsi i natychmiast zakryć ją stopą uniemożliwiając mu jej podjęcie. Niemal w tym samym momencie podajemy komendę “nie”, która w tej sytuacji oznacza zakaz. Kiedy pies odskoczy lub zrezygnuje z wyciągania spod nogi smaczka, nagradzamy go entuzjastycznie chwaląc i głaszcząc lub poklepując. Dajemy mu też wprost do pyszczka kawałek smaczka delux, pokazująć mu tym samym że warto rezygnować z tego, który nie jest dla niego przeznaczony, a raczej nie od razu…. Bowiem gdy już dostanie on lepszego smaczka, to również należy dać mu i tego spod buta. Unikniemy w ten sposób u psa postawy rezygnacji z karma gdy zostanie mu ona dana do miski w czasie karmienia. W ten sposób, nie będzie on myślał, że jest mu ona całkowicie zabroniona.
Ćwiczenie powtarzamy kilka razy
Gdy zauważymy, że pies zaczyna rozumieć czego od niego wymagamy i coraz wyraźniej będzie rezygnował z rzucania się na smaczka możemy także zrezygnować z zasłaniania go butem. Pamiętajmy jednak, żeby panować nad psem komendą “nie”, bo o to w tym ćwiczeniu właśnie chodzi. Pies ma rozpoznawać słowo “nie” jako zakaz podjęcia działania, na które ma ochotę. Pod koniec okresu szkolenia zauważymy duże zmiany w zachowaniu naszego pupila. Powinien być on w stanie na słowo “nie” zatrzymać się w pogoni lub nawet zrezygnować z obsikania np. mebla w mieszkaniu. Oczywiście należy uzbroić się w cierpliwość, a czasami nawet nastawić się na pewne komplikacje, np.: pies może okazać się szybszy od nas i za każdym razem chwycić chrupkę zanim ją zasłonimy, lub obgryzać nogę próbując się do niej dostać. Może też mieć problemy z koncentracją co dzieje się najczęściej w przypadku psów, które pochodzą ze schroniska lub nie były wcześniej niczego uczone. Warto jednak spróbować i przeżyć nową przygodę ze swoim czworonogiem, a przy okazji wprowadzić harmonię do wspólnego życie.
